''Punkt zwrotny"
Bardzo długo zastanawiałam się, nad tematem pierwszego wpisu na moim blogu, dzisiaj pojawił się pomysł i oto jest. Decydujący moment w życiu każdego z nas, takie doświadczenie, sytuacja po której następuje znacząca zmiana w nas samych, taki punkt zwrotny. Chciałabym zatrzymać się na chwilę przy definicji "punktu zwrotnego" a mianowicie: jest to fakt lub wydarzenie, po którym następuje zasadnicza zmiana sytuacji.
Chodzi mi oczywiście o punkty zwrotne w życiu, ogólnie dzieląc je na pozytywne i negatywne. Zarówno jedne jak i drugie mocno wpływają na nasze dalsze życie, do tych pierwszych możemy zaliczyć:
-narodziny dziecka, ślub, otrzymanie wymarzonej pracy, awans, wygrana, spadek no i oczywiście wiele innych,
-a z tych drugich:
-śmierć kogoś bliskiego, wypadek, choroba, rozwód, zwolnienie z pracy, opuszczenie przez dzieci domu rodzinnego tzw. syndrom pustego gniazda, przejście na emeryturę czy jakakolwiek inna strata.
Jednakże zdecydowanie częściej zachodzą w naszym życiu większe zmiany po kryzysowych sytuacjach właśnie, niż po wydarzeniach pełnych szczęścia i radości. Częściej zmieniamy się w obliczu kryzysu. W takich właśnie chwilach, kiedy naprawdę mamy już dosyć tych przytłaczających przeciwności losu, uświadamiamy sobie - "Tak dłużej być nie może. Muszę się zmienić, muszę coś zmienić, muszę coś z tym zrobić" Nie musimy jednak zmieniać czegoś w swoim życiu tylko w tych znaczących momentach, nie musimy czekać, aż coś się wydarzy, możemy dokonywać zmian wtedy kiedy chcemy, jest jednak jeden warunek - musimy tego naprawdę chcieć.
Punkty zwrotne nie muszą jednak być, aż tak spektakularnymi zdarzeniami, może to być również np. rozmowa z kimś, sesja coachingowa po której, nagle nasz "świat wywraca się do góry nogami". Może to być również film który obejrzeliśmy, bądź książka którą ostatnio przeczytaliśmy, coś co zmieni spojrzenie na nasze życie, co w konsekwencji doprowadzi do jakiejś fundamentalnej zmiany. Może to być milion różnych rzeczy - dla każdego inna. Dla mnie to była właśnie sesja coachingowa z Małgosią- to był mój punkt zwrotny, po tamtej sesji dwa dni "chodziłam do tyłu", różne uczucia mi wtedy towarzyszyły, od zagubienia, smutku, żalu, kończąc na zadowoleniu, euforii i motywacji. Pojawiła się analiza i różne przemyślenia sytuacji. Nie będę się zagłębiać czego dotyczyła tamta rozmowa, bo to nie ma przy tym temacie znaczenia, chodzi mi tylko o to, aby pokazać, że dzięki niej, znalazłam się na "drodze - którą teraz dreptam, malutkimi kroczkami, ale jednak do przodu". Dużo już się zmieniło, ale jeszcze więcej zmian przede mną, bo tego chcę, bo to zmiany pozytywne.
Jeżeli właśnie jesteś w takiej sytuacji w swoim życiu i czujesz te nadchodzące zmiany... wiesz że musisz coś zrobić, ale nie wiesz co, albo wiesz co, ale nie wiesz jak, albo wiesz jak ale brak ci motywacji. Jeżeli chcesz zrobić krok w kierunku lepszego życia i szukasz wsparcia, to ja mogę Ci w tym pomóc, albo może znasz kogoś kto Twoim zdaniem takiego wsparcia potrzebuje. "Warto żyć mocno prawdziwie otwarcie nawet jeśli to czasem przynosi ból czy rozczarowanie."
Zapraszam do kontaktu :-)