Dzisiejszy temat, już od jakiegoś czasu zaprzątał moje myśli i dzisiaj chciałabym spróbować połączyć go z okresem w którym podsumowujemy "stary rok" oraz planujemy rok kolejny.
Faktem jest, że nie ma sposobu aby ustrzec się przed porażką, niepowodzeniem czy też błędem. Jednakże sposób patrzenia na coś nieprzyjemnego w sposób pozytywny, to jest prawdziwa umiejętność. Umiejętność, której możemy się nauczyć ( to jest dobra wiadomość) a ma to ogromny wpływ na nasze zdrowie psychiczne, a tym samym na jakość naszego życia.
Sposób w jaki patrzymy na mijający rok ma bardzo duże znaczenie dla nas, tzn. czy z taką myślą,
"jestem o rok starsza, z czego tu się cieszyć",
czy też z myślą,
" jestem o rok bogatsza w doświadczenia, tym samym mądrzejsza, bardziej pewna siebie".
Jakie emocje pojawią się przy myśleniu w pierwszy sposób - smutek, przygnębienie, nostalgia, czy tak właśnie chcemy się czuć wchodząc w nowy rok, czy może spojrzeć w ten drugi sposób i poczuć zadowolenie, satysfakcję czy nawet dumę. Tylko od nas zależy jak zinterpretujemy mijający rok, czy też każdy inny okres w naszym życiu i warto mieć tego świadomość.
"To, jak myślisz, wpływa na to, jak się czujesz, a to, jak się czujesz wpływa na to ja działasz"
Spójrzmy na taką sytuację, szczególnie że jest ona bliska dla wielu z nas - aktywność fizyczna. Weźmy pod lupę okres np. miesiąca, założyliśmy sobie, że trzy razy w tygodniu będziemy ćwiczyć, czyli trzy razy cztery tygodnie to 12 razy. Po posumowaniu miesiąca widzimy, że pierwszy tydzień ćwiczyliśmy, w drugim i trzecim pół na pół, a w czwartym wcale. Pomimo że 6 razy ćwiczyliśmy i 6 razy nie, (czyli tyle samo) to traktujemy to jako porażkę, widzimy tylko te dni w których nie ćwiczyliśmy. Nie ćwiczyliśmy bo akurat musieliśmy w tym czasie zrobić zakupy, bo byliśmy bardzo zmęczeni, bo nie mieliśmy czasu, bo akurat wszystko inne było ważniejsze.
Myślimy wtedy o sobie w negatywny sposób, że nie jesteśmy konsekwentni, że nie potrafimy zmobilizować się do działania, często pojawiają się wyrzuty sumienia, że przecież to miało być dla nas ważne a nie wszystko inne. Myśli te powodują, że czujemy się źle i w konsekwencji przestajemy ćwiczyć już po pierwszym miesiącu.
A co by było, jakby przy tym podsumowaniu pojawiły się takie myśli: -50 % wykonanego planu - jest całkiem nieźle, -to dopiero początek, za miesiąc będzie lepiej, -lepsze 6 razy niż 0. Czy takie myśli nie powodują, że czujemy się ze sobą dobrze, że jesteśmy zmotywowani do dalszego działania i z nadzieją idziemy dalej.
Oczywiście sytuacja może być inna, to tylko prosty przykład, chodzi o schemat w myśleniu. Do niepowodzeń i rozczarowań w życiu prywatnym i w zawodowym możemy podejść na dwa sposoby. Możemy przeżyć porażkę i być nią załamani, możemy też podejść w pozytywny sposób, a taka postawa pomaga w przyszłości częściej osiągać sukcesy.
Już sama świadomość, że to my decydujemy jak chcemy się czuć, poprzez to jak myślimy jest uwalniająca.
Więc popatrzmy na mijający rok w taki sposób, aby znaleźć w nim pozytywną energię i siłę na kolejne miesiące !!!